Blokady przenośników - jak ich unikać?

| Technika

Na liniach produkcyjnych z przenośnikami może wystąpić szereg problemów, przez które nie będą one działać płynnie. Przykładami są: przesunięcie się taśmy względem właściwego toru, co m.in. prowadzi do jej nierównomiernego zużycia, jej ześlizgiwanie się, jeśli jest zbyt mocno lub za słabo napięta, na przykład jeżeli poluzowała się pod wpływem zbyt ciężkiego ładunku, rozdarcie taśmy oraz blokady, szczególnie na łukach, na wyjściu z których obiekty mogą się bardzo szybko nagromadzać.

Blokady przenośników - jak ich unikać?

Wystarczy, że jeden obiekt się zaklinuje, żeby przepływ kolejnych został zatrzymany. Efekt ten postępuje lawinowo i bardzo szybko w jednym miejscu może się zebrać wiele towarów. To prowadzi do ich wzajemnego uszkadzania się, jak i niszczenia przenośnika. Nagromadzenie się obiektów może też stanowić zagrożenie dla obsługi. Ostatecznie blokada zawsze prowadzi do przestoju. Choć nie wszystko można przewidzieć i nie wszystkiemu zapobiec, warto przedsięwziąć pewne kroki, by takim sytuacjom przeciwdziałać.

Jak zapobiegać zatorom?

Ważne jest położenie obiektów na przenośniku. Najlepiej jeżeli są na nim wycentrowane. Aby ten cel osiągnąć, stosuje się prowadnice, które przesuwają ładunki na środek taśmy przy ich wejściu na transporter.

Newralgicznym miejscem są również przejścia między przenośnikami. Kiedy produkt przechodzi z jednego transportera na kolejny, a różnią się one wysokością, ulega on przesunięciu. Efekt ten jest wyraźniejszy w przypadku, gdy sąsiadujące przenośniki poruszają się z różnymi prędkościami. Im bardziej obiekt się obróci, tym większe jest prawdopodobieństwo jego zablokowania się. W związku z tym idealnie wszystkie transportery tworzące jeden ciąg technologiczny powinny się znajdować na jednym poziomie.

Nie zawsze jest to możliwe, gdyż między poszczególnymi etapami procesu mogą być wymagane zmiany wysokości. Warto się jednak upewnić, że w kluczowych punktach linii transportowej jeden poziom jest zapewniony. Jeżeli z kolei wymagana jest zmiana wysokości pomiędzy przenośnikami, należy ustawić poprzedni przenośnik wyżej niż kolejny, by dzięki temu minimalizować uszkodzenia narożników lub krawędzi produktu.

Ostre krawędzie i przechyły

Generalnie też, organizując system przenośników warto przestrzegać... zasad fizyki. Te, choć mogą się wydawać oczywiste, często, jak się okazuje, nieświadomie bywają lekceważone.

Przykładowo warto umożliwić grawitacji wspomaganie przepływu ładunków w ramach naszej linii technologicznej, zamiast z nią walczyć. W praktyce oznacza to, by pamiętać, że przemieszczanie obiektu do niższej pozycji, zamiast do wyższej, wymaga mniej energii. Należy też zadbać o to, by nic po drodze nie zmieniało położenia obiektu. Dlatego prowadnice powinny być ustawiane równolegle do kierunku przepływu ładunków. Te nie powinny się także z niczym stykać na zakrętach zanim nie dotrą do prowadnicy.

Ponadto trzeba sprawdzić przenośniki pod kątem występowania ostrych krawędzi, powierzchni, narożników lub innych elementów, o które mogłyby zaczepić się przemieszczające się obok przedmioty. Zatorom ładunków na transporterach sprzyjają też: pochylenie, przechylenie przenośnika, deformacja jego ramy, niewyrównanie kół pasowych.

Fałszywe alarmy

Zablokowanie się ładunków na przenośniku jest zazwyczaj wykrywane automatycznie. W tym celu linie transportowe wyposaża się w detektory laserowe. Wykrywają one nagromadzenie się obiektów w jednym miejscu, analizując sposób, w jaki te, przemieszczając się na przenośniku, przecinają wiązkę światła między detektorem a odbiornikiem. Kiedy bowiem jeden ładunek zablokuje jej transmisję, powinna nastąpić przerwa, zanim następny element ją przetnie. Powtarzanie się tych przerw oznacza niezakłócony przepływ obiektów. W razie zaś ciągłej przerwy w transmisji wiązki sterownik przenośnika jest alarmowany o zatorze.

Chociaż proste w instalacji i obsłudze, detektory laserowe nie są niezawodne. Na przykład jeżeli przesuwa się kilka przedmiotów, ale nie ma pomiędzy nimi odpowiedniego odstępu, czujnik może zaalarmować, że się zablokowały, choć w rzeczywistości znajdują się po prostu zbyt blisko siebie. Wtedy transporter zostanie niepotrzebnie zatrzymany. Dochodzi do tego najczęściej na zakrętach. Fałszywe alarmy mają wiele negatywnych konsekwencji.

Przede wszystkim nieuzasadnione wstrzymanie transportera powoduje, że kolejne etapy procesu zależne od dostaw ładunków za jego pośrednictwem też zostają wstrzymane. To obniża wydajność. Oprócz tego pracownicy tracą czas na diagnozowanie fałszywych problemów, co również przekłada się na większą nieefektywność. Nie należy też zapominać, że w wyniku częstego zatrzymywania i uruchamiania przenośniki ulegają szybszemu zużyciu.

Jak uniknąć fałszywych alarmów?

Popularne sposoby na uniknięcie fałszywych alarmów niestety często więcej problemów powodują, niż rozwiązują. Przykładem jest wprowadzenie opóźnienia czasowego, które zapewnia margines czasowy na samoistne usunięcie rzekomego zatoru. To podejście nie sprawdza się jednak gdy rzeczywiście dojdzie do blokady.

Opóźniona reakcja systemu w takim przypadku może skutkować tym, że zakleszczone ładunki w dużej ilości mogą ulec uszkodzeniu, podobnie jak sam przenośnik. Zagraża to także personelowi, który zostanie oddelegowany do usunięcia zatoru.

Alternatywą są czujniki laserowe projektowane pod kątem ograniczenia fałszywych alarmów, a równocześnie szybkiego reagowania na rzeczywiste zatory. W tym celu w tego typu sensorach implementowane są specjalne rozwiązania. Zwykle mają one funkcję automatycznej kompensacji wzmocnienia oraz wybierany przez użytkownika czas reakcji. Oprócz tego bazują na algorytmie wykrywania blokad, który nie opiera się na analizie odstępów między obiektami do wykrywania ich przepływu. W zamian wykrywają one na przykład zmiany w sile sygnału i odległości między powierzchnią czujnika a produktami.

 

Monika Jaworowska