Czy polskie miasta są gotowe na elektryczne samochody?

| Gospodarka Artykuły

Zgodnie z podpisaną pod koniec roku ustawą o elektromobilności i paliwach alternatywnych, do 2020 roku w Polsce ma powstać między innymi 6 tys. punktów ładowania samochodów elektrycznych. Z kolei według rządowych założeń, do 2025 roku po polskich drogach ma jeździć aż 1 mln pojazdów elektrycznych. Elektromobilność w Polsce zdecydowanie nabiera przyspieszenia. Czy miasta są gotowe na elektryczne auta?

Czy polskie miasta są gotowe na elektryczne samochody?

Ustawa o elektromobilności i paliwach alternatywnych zakłada m.in. budowę sieci 6 tys. punktów ładowania energią elektryczną o normalnej mocy, 400 punktów o dużej mocy i 70 punktów tankowania CNG, stworzenie stref czystego transportu oraz zwolnienie z opłaty akcyzowej wszystkich pojazdów elektrycznych. Wszystkie te inicjatywy zostaną zrealizowane do 2020 roku. Z kolei do 2025 po polskich drogach ma jeździć milion pojazdów elektrycznych. Już w 2016 roku Polacy zarejestrowali 556 aut z napędem elektrycznym lub hybrydowym plug-in. To o 65% więcej niż w roku poprzednim. W ciągu kilku najbliższych lat liczba stacji ładowania zwiększy się z 305 sztuk do 6,5 tys. (wg raportu KPMG oraz Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego z 2017 r.). Wskazuje to na znaczny wzrost popularności aut elektrycznych i konieczność przystosowania infrastruktury energetycznej w miastach, która będzie musiała sprostać zwiększonemu zapotrzebowaniu na energię - szczególnie, że samochody elektryczne będą też ładowane w dzień w okresach szczytowego zapotrzebowania.

Pojazd elektryczny stałym elementem miejskiej infrastruktury

Transport elektryczny to rozwiązanie dostosowane do miejskiego stylu życia. Na jednym doładowaniu samochód elektryczny jest w stanie pokonywać średnio od 80 do 150 km. Według danych firmy Uber, dziennie mieszkańcy miast pokonują niewielkie odległości - mniej niż 30 km. W związku z tym, rozwiązanie to jest przeznaczone głównie dla odbiorców indywidualnych oraz firm, których pracownicy poruszają się na terenie miasta.

Auta elektryczne i ładowarki to element budujący inteligentny system energetyczny w miastach. Elektromobilność zyskuje na znaczeniu także w kontekście zwalczania problemu smogu w aglomeracjach miejskich. Koszty społeczne związane ze smogiem rosną rokrocznie, dlatego też transport elektryczny zyskuje na popularności.

Polacy chcą jeździć elektrycznymi pojazdami

Jak wynika z raportu "Elektromobilność" opracowanego przez Instytut Jagielloński, aż 9 na 10 polskich kierowców interesuje się elektrycznymi autami, ale tylko 1 na 10 planuje zakup tego typu pojazdu. Co więcej, według badania ORPA, ponad połowa Polaków zgadza się z tym, że transport niskoemisyjny pozwoli ograniczyć smog w miastach, a paliwa alternatywne to przyszłość motoryzacji (70%). Zdaniem 61,2% badanych, głównymi zaletami spopularyzowania samochodów elektrycznych na polskim rynku są: niski koszt eksploatacji, niska awaryjność (30,3%) oraz brak konieczności wymiany elementów wyposażenia tj. oleju, świec, układu hamulcowego (28,9%). Dodatkowym atutem jest fakt, że są one przyjazne środowisku, na co wskazało 28,6% respondentów. Pokazuje to, że polscy kierowcy są świadomi korzyści płynących z elektromobilności.

Jednym z kluczowych aspektów inteligentnego miasta jest inteligentny transport i komunikacja. Samochody elektryczne, jak również cały system ich ładowania, to kluczowe elementy Smart Cities - miast przyszłości. Jeden z czynników stymulujących wzrost popularności samochodów elektrycznych to rozwiązania legislacyjne, które promują elektromobilność. Zachęty regulacyjne, zarówno na szczeblu lokalnym, jak i krajowym czy europejskim, powinny przyczynić się do rozwoju inteligentnego transportu i do wzrostu zainteresowania takimi rozwiązaniami. Warto przy tym zwrócić uwagę na zalety tego rozwiązania, które gwarantują czystsze i mniej hałaśliwe oraz przyjazne miasta XXI wieku.

Wyzwanie dla infrastruktury

Elektromobilność to także zupełnie nowe wyzwania, jakie staną przed istniejącą infrastrukturą energetyczną i właścicielami obiektów użyteczności publicznej. Przykładowo, instalacja elektryczna przeciętnej galerii handlowej najprawdopodobniej nie pozwoli na to, by przyłączone do niej ładowarki mogły zasilać więcej niż kilka samochodów elektrycznych jednocześnie. Instalacje nie są do tego przygotowane, ale rozwój elektromobilności wymusi ich modernizację. One z kolei spowodują wzrost zamawianej mocy, co odczują producenci energii oraz sieci przesyłowe i dystrybucyjne.

źródło: Schneider Electric

Zobacz również